Dziś przed 16:00 wykonywałem medytacje (z tej app) i narrator doradził mi abym dziś zrobił informatyczny detoks – ale jak widzicie nie dałem rady gdyż piszę na PC …
Ale od dzisiaj mam jeszcze jedno postanowienie nie jeść od godziny 17:00 – ten lifehack zdobyłem czytając „Żyj 15 lat dłużej”, można zamiast tego stosować dietę SIRT ale nie mam o niej żadnej książki, jeszcze nie mam 😉
Z tym nie jedzeniem może być ciężko jeśli nie położę się przed 21:00 gdyż około 22:00 zawsze chwyta mnie „mały głód”… Postanowiłem też zażywać Melatoninę – badania na myszach wykazały, że suplementacja tego hormonu wydłużyła w znaczny sposób gryzoniom życie. Tak fascynuje się badaniami „anti-aging”.
Dziś udało mi się przespać 7,5 godz bez wstawania (uciążliwego wstawania po 4x -5x) w nocy, jest postęp – nie ma to jak książka przed snem, oczy same się kleją! Poza tym mam lekkie zmartwienie, piesek dostał głośnego bulgotania w jelitach, chyba polizane przez niego siki nie były tylko sikami tylko jakimiś chemikaliami. Zauważyłem, że gdy w tym miejscu poliże „zapach” to zawsze ma jakieś sensacje – tak ludziom przeszkadza to że piesek nasika…
Z rana słuchałem 3 godziny angielskiego i w sumie na tym audiobooku mi się przysnęło, chyba był to „Angielski w korku”, choć mogę się mylić.
Zaraz zrobię sobie kawy z mlekiem, kawy Inki i herbatę miętową albo zieloną lub wleje czystej wody. Dzięki temu, że nie pisałem rano na PC udało mi się przeczytać 64 – 68 stron dwóch książek, więc nie jest źle.
Chciałem pogadać z kumplem ale robi frytki – kurczę piszę o jedzeniu „ALARM, ALARM!!!”. Z tych nudów i obowiązku byłem z psiakiem na spacerze i piszę ten wpis.
Harry Potter leci po mału do przodu, chyba skończę go za ponad miesiąc – tak 951 stron! To tyle! Teraz tylko sprawdzać te mizerne statystyki i liczyć wyświetlenia jak ślepa kura ziarna…
END
Z tą melatoniną to ostrożnie, kiedyś jak cierpiałem na bezsenność chciałem się tym wspomagać, ale lekarz skutecznie mi to odradził. To jest hormon wytwarzany głównie przez szyszynkę, z wiekiem wytwarzamy go coraz mniej „około 40. roku życia mogą pojawić się pierwsze zaburzenia, ponieważ produkcja melatoniny przez szyszynkę spada”, a dostarczenie go z innego źródła niekiedy, może jeszcze bardziej zaburzyć nasz sen, bo organizm się przyzwyczaja, że dostaje go z innego źródła i w efekcie wytwarza tej melatoniny jeszcze mniej niż wcześniej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za info ale chyba w aptece nie zabraknie.
Choć gdzieś czytałem że po niej sen jest niepełny… Cóż zostaje głodowanie po 17:00 i dieta Sirt. Thx
PolubieniePolubienie
Jeszcze pomagają Q10 i L-karnityna. Q10 biorę.
PolubieniePolubienie