Powiem tak, tych wszystkich postanowień hmm chyba nie wypełnię – bynajmniej wg statystyk. Podobno u znacznego grona ludzi postanowienia Noworoczne mają moc zaledwie kilku dni a później wszystko wraca do normy…
Po prostu bierzemy za dużo na głowę i nie zadajemy właściwych pytań, nie planujemy, nie wyznaczamy sobie policzalnych i realistycznych celów – to i więcej dzięki książce którą czytam „Nawyk nieodwlekania …” S. Scott. Tak więc dzięki zasadzie Warrena Buffetta z 24+ celów wybrałem 5 do wykonania i je rozpisałem i będę się ich trzymał!
Z papierowych czytam „Nasz zdrowie” i smucę się tymi Świętami gdyż jestem otyły a jedzenia było w nadmiarze – otyłość prowadzi do szeregu chorób i naprawdę chcę schudnąć i dać kopa tym chorobą zanim jeszcze się pojawią a jestem w granicznym wieku czyli po czterdziestce. Tab boję się zachorować na dodatkowe schorzenia.
Dlatego ograniczam jeszcze spożycie mięsa do co drugiego dnia – tak gdy jadałem warzywa 5x tydz schudłem do 115 kg teraz 121,5 kg, jeśli nie więcej po Świętach. Z mięsa nie chcę rezygnować ale będę je tylko jadał w wtorki, czwartki i niedzielę. Tak fucking shit Google i Twitter (z tych mediów korzystam), usiłują mi za każdym razem wcisnać McKanapkę Albo K.F. skrzydełka dostarczane za pomocą dupoleżadła Glovo. Dlatego mam awersję do YouTube i jego napojów typu Pepsi – bo idą Święta…
Czytam ciekawą książkę „Słowa mocy” i tak słowa mają moc, eksperymenty pokazują że działają jak magia – bynajmniej tak pisze autorka… I wiecie co już w innej pozycji o tym czytałem. W sumie mam tyle książek i tyle tematów mnie interesuje, że nie wiem za co się chwycić – a przecież mam więcej czasu od osoby pracującej. Co czytam książkę to wpadam na pomysł albo tytuł mi podpowiada kolejne dzieła – i tak bez końca!
Wiem, że nic nie wiem.
Sokrates
W kolejce czekają już następne „must read” a ja wracam do codziennego czytania minimum 6+ str gdyż słuchając audiobooków wyszedłem z wprawy, ale dam radę!
Powiem Wam, że lekarze zaniedbują ludzi starszych – tak wręcz skreślają ich na straty, choćby nie informując albo mówiąc „pani już do mnie nie musi chodzić…” (bo jest pani za stara i zaraz umrze – dodają pewnie w duchu). Ale powiem Wam jedno nie jeden tak mówił aby się przekręcić wcześniej od tej osoby.
Tak więc czytam Mamie o Alzhaimerze skoro sama czuje opór przed czytaniem i znów muszę się zmotywować do wspólnych ćwiczeń – takiej drobnej gimnastyki bez ciężarów.
A tymczasem motywuje się do 5 pompek dziennie a od dzisiaj 2x 5 pompek / dzień – prokrastynacja wygrywała ze mną w Święta ale muszę zrobić i robię jej na przekór – stół i fotel przeszkadza? Jednak da się jak się wysili!
Spotkamy się we wpisie w Nowym Roku 2021 – Do Siego Roku!!!
END
Jeśli wprowadziłem blog i był wpis o postanowieniach noworocznych, na koniec roku było podsumowanie postanowień i co udało mi się zrobić.
Pamiętam, że między 50-90% udawało mi się.
Nie postanawiam nic co nie jest realne. Jeśli coś postanawiam to do tego starań się dążyć. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
50% a 90% to duża rozbieżność.
Ja też stałem się postanawiać realne rzeczy na przykład te 200 książek w rok niby kolosalna liczba ale jednak możliwa jeśli jest się systematycznym i wytrwałym. Czy to jest schudnąć 12 kg w rok też niby realne. Ale powiem ci że to są codzienne wyrzeczenia dzień w dzień i wystarczy zrobić odstępstwo na tydzień dwa już po kredkach. Dbać o zdrowie też realne. Zresztą z ponad 25 postanowień wybrałem 5 i będę starał się je urzeczywistnić w tym trzy filary. Okej kończę bo ten blog zjada mi czas
PolubieniePolubienie
Z tymi postanowieniami to śmieszna sprawa – od wielu lat większość udaje mi się spełnić.
Uwielbiam statystki. A może bardziej „uwielbiam”. Biorą 100 albo 1000 kandydatów, którzy odpowiadają na pytania, na takiej zasadzie robią statystki procentowe. A ludzi na świecie cała masa, czyli nijak mają się procenty do faktycznego stanu rzeczy. Ale na ludziach cyferki robią wrażenie ;).
PolubieniePolubienie
A jakie to postanowienia miałeś że je spełniłeś? To jest dobry temat na wpis ;-). Znam osoby które tydzień po postanowieniu odchudzania jedzą frytki i zapiekankę oraz czekoladki… Znam takich co palenia rzucić nie mogą.
Statystyki spełniają swoją rolę i mylą się w małym zakresie. Zależy też jak podejdziesz do robienia statystyki i jak grupę wybierzesz. Ale skąd wiesz że to na 100 osobach? Może na kilkunastu milionach jeśli statystyki jakiegoś oprogramowania śledzącego postanowienia.
Cóż panie perfekcyjny pomyśl nad tym wpisem z postanowieniami 😉
PolubieniePolubienie
Pompki co hehe, tez robię, 4 serie po 20 powtórzeń, bo mi siłownię zamknęli.
Jeszcze dwa lata temu miałem w piwnicy ławeczkę ze sztangą, hantle, gryf i nawet wyciąg, ale stwierdziłem, że mi już nie będą potrzebne, skoro i tak biegam ćwiczyć na mieście, teraz ten sprzęt by się przydał. Tylko kto by wtedy pomyślał, że nas dopadnie globalna epidemia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A widzisz co 10 lat był kryzys i pandemię tylko że się tym mało interesowałem byłem ciemny ale koniec końców przyszło u mnie oświecenie… I chyba u wszystkich 😉
Ile Ask masz lat? Nie pamiętasz świńskiej i ptasiej grypy?? Ja nawet chyba na jedną chorowałem albo i inną pandemię…
Wtedy książek o tym nie czytałem bo max w głowie było mi fantasy… Oj głupim się było ;-/
Pewnie za 10 – 13 lat kolejna pandemia – oby nie ta duża i groźna z zgonami 1/3 populacji Świata… Tymczasem skurwysyny oczerniają szczepionki covid a na grypę szczepili się tylko kolesie i bogaci… Komuś zależy na śmierci tysięcy Polaków… Heh
Czytaj Ask książki i bądź dobrej myśli, zawsze możesz skompletować mini siłownię od nowa 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem młodszy od Ciebie, pamiętam świńską i ptasią grypę, ale to były nieporównywalne sytuacje. Dla przykładu ptasia grypa była głownie groźna dla drobiu, wirus przenosił się z ptaka na człowieka, z człowieka na człowieka odnotowano tylko jeden przypadek. Mniejsze zagrożenie dla ludzi, mniej ofiar, bez dramatycznych skutków dla gospodarki, bez zamykania całego świata. Przy koronie to było zwykłe przeziębienie, a co dopiero przy Eboli, gdzie między 2013-2015 z 28 tysięcy zarażonych zmarło 11 tysięcy, przerażająca statystyka, ale to Afryka, więc do Europy takie info za bardzo się nie przebija.
Co do anty-szczepionkowców „według raportów 93% treści przeciwko szczepionkom w amerykańskim internecie generowanych jest przez rosyjskie boty i trolle.” Raport AJPH z badań jeszcze z przed pandemii, bo z 2018 roku.
link: tiny.pl/7vpf2
Tutaj natomiast o lobby anty-szczepionkowym, czyli hodowaniu baranów, by potem na nich zarobić.
„The CCDH calculated that the anti-vaccine movement could realise US$1 billion in annual revenues for social media firms. As much as $989 million could accrue to Facebook and Instagram alone, largely from advertising targeting the 38·7 million followers of anti-vaccine accounts. Huge sums indeed, but it is worth noting that, in 2019, Facebook generated revenue of $70·7 billion.”
link: tiny.pl/7vp57
Czytam tylko dla relaksu i tylko szeroko pojętą literaturę piękną. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No bez szukania czułem że to robota wrogich państ… W jedną z tych pandemii byliśmy tak z ojcem chorzy że ja miałem 41C i przyjechało do nas pogotowie i dostaliśmy po dwa antybiotyki… Pamiętam że straciłem mowę z temp i ostatkiem sił poszedłem się schłodzić wodą… Ja pamiętam te audycje w tv o odkażaniu chyba samochodów WTF…
Mamie tak namącili w głowie że boi się szczepić ;-/. I ja muszę dać przykład… Ten cały autor i ci wolnościowcy mącą w głowie… Mają sporo racji w sprawie finansów ale tu nie…
To mówisz na anty biją biznes? Właśnie co tam u Otra Body – Mama mi mówiła że to większe kanały napuszcza ją dzieciaków aby hejtowały te mniejsze – zupełnie jak walka o władzę…
Thx za naświetlanie spraw. Cze 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba