Ten shit-tech (gówninana technologia) i Google S.I. wciągnęły mnie w serwisy CASHBACK… Poznałem tylko dwa ale to wystarczyło abym o mało nie dostał zgonu mózgu… Zapraszam na story (historię) dnia!
Tak więc Moniek polecił mi Cashback czyli nową wersję uzależniania od kupowania – tak jakby nie można było obniżyć tych cen wszędzie o te 2 – 25 % tylko robić specjalne serwisy, których na Świecie zapewne powstało jak grzybów po deszczu albo kup na krowim pastwisku – jak kto woli…
Tak wrogie S.I. którego głównym zadaniem jest naciąganie użytkownika na czas i wciskanie mu produktów – czytaj drenaż pieniędzy i zdrowia – wciągnęło mnie w sklepy i szukanie promocji… Wystarczyło, że uśpiłem swoją czujność i zaufałem S.I. Byłem na Egmont, tak przeglądałem zniżki w księgarniach. Po prostu chcą tak skomplikować proces zakupów aby ten przypominał grę z trofeami albo jakiś niszowy teleturniej.
Zresztą co z tym Egmont się stało?! Jakieś Kaczory Donaldy, Asterixy i Kajko i Kokosze – wtf to dla przedszkolaków?! Zagłębiałem się w sklep, myślałem że znajdę fajny dział a tu kiszka, skąpa oferta, brzydki sklep i monitor który wyżera oczy swoim promieniowaniem! Już miałem zamówić coś za stówę ale na szczęście przyszła refleksja – po uuj mi to!
Tak ta technologia komputerowa jest do d.! Przez Cashback-i, przeleżałem parę godzin w obawie przez zgonem mózgu (złym samopoczuciem psychicznym), nie spotkałem dziewczyny która ostatnio wpadła mi w oko i zapomniałem wziąć ze sobą sieciowego interfejsu – przez co czułem się nieswojo i zdawało mi się, że mało widzę i zaraz się przewrócę. Tak zapomniałem o telefonie.
Status: Pies: OK, Ubranie: OK, maseczka: OK, leki: OK, komórka: ERROR!
Tak więc troszkę jestem uzależniony od technologii… Po dworze przechodziłem 40 minut a bez smartfona wydawało mi się że chodzę może góra 10 minut. Ale też zrobiłem się nad wyraz nerwowy i straciłem nawet humor i miałem małe lęki.
Fucking Shit-Tech, Fucking A.I., Fucking Adversiting :[
Już mamy 21:00 a ja mam jeszcze godzinę przed pójściem spać… Tak dziś nie przeczytałem ni strony książki ale przynajmniej powstrzymałem się od słuchania audiooboków. Audiobooki + Casback = Zgon mózgu. Tak jestem bez zgonu dziesiąty dzień i muszę bardzo uważać… Mam nadzieję, że jutro posłucham nagrań, pod wieczór zajrzę na YouTube (Veto, Comparic, Squaber, Trader21) i dzień minie bez ekscesów.
END
Chociaż masz o czym pisać. U mnie na razie nic.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No zmarnowałem na to masę czasu … Google ostatnio mnie energia… W dobrym kierunku to nie idzie…
PolubieniePolubienie
I co wpadł zwrot z lety?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak wpadł ale nie wiem czy kolejne wpadną bo przez pc kupowałem… Więcej kłopotu niż zysku z tym… Podobno tego Plutona trzeba uruchomić przed zakupami a ja go nie uruchomiłem… Cze
PolubieniePolubienie
I jak tam czytasz te książki?
PolubieniePolubienie
Czytam. Książkę tylko dla mężczyzn. Pomalutku…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja z rana włączę audioboka, mam nadzieję że mnie nie odrzuci heh
PolubieniePolubienie
Dopiero 70stron mam na liczniku.
Bardzo mnie ciekawią książki o masażach. Masaże są super!
Chciałbym kiedyś być w nich dobry… Co się napatrze to moje 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba