Dziś spałem tylko 5 godzin z hakiem, była już poranna kawa… Jeszcze po 23:00 postanowiłem wyjść z pieskiem co by się wysikał i by mu się spokojniej spało. Wpadłem w sidła komiksów ” US comics”, dodam że oryginalnych amerykańskich komiksów – takie właśnie rysunki chciałbym tworzyć, bezproblemowo na luzie rysować postacie, ludzi, zwierząt i potworów….
Kolega Paweł (Moniek), wczoraj pracował 13+ godzin a na wieczór jeszcze streamował – naprawdę dla mnie to heros, ktoś taki jak Thor allmaighty. Gdy ja z rana czuję zmęczenie i zniechęcenie, on cały dzień potrafi pracować i to przy tej diabelskiej maszynie „komputerze” i daje radę przeciwstawić się niszczycielskiej sile ekranu i tak jak Thora jego nie imają się żadne „przeciwności”…
Wczoraj spędziłem na Tik-Tok 40 – 50 min, ale przedwczoraj już prawie cztery godziny… Tik-tok to crack dla nastolatków, niezłe gówno które daje się w mózg z swoją energetyzującą muzyką która porusza wytryski dopaminy. Tak postanowiłem nagrywać na ten shit, mimo wszystko forma max 60 sekund mi odpowiada, w sumie nie trzeba nawet nic tam mówić, pokazywać twarzy ee eee. A i wyświetlenia są lepsze bo średnio 170 odtworzeń – czy Tik-tok koloryzuje te statystyki? Jak są one naliczane? Nie mam pojęcia!
Jedno wiem, do prezentacji komiksów Tik-Tok mi bardzo odpowiada, nie namęczę się przy tworzeniu, nie muszę udostępniać facjaty – szybko gładko i bezproblemowo. Dlaczego to? W sumie liczę, że jakaś księgarnia albo nawet sam Marvel/DCComics/Image itp sprezentują mi komiksy do filmików albo nawet zapłacą za pokazanie na moim kanale… Ale patrząc na mizdrzące się laski to mam popularność szczątkową, jak ci booktuberzy i wydawnictwa – czyli po staremu.
No i ostatni aspekt, lubię robić filmiki tylko nie chciałbym być producentem Cracku który wciąga te gówno po 4+ godzin dziennie, te 30 – 40 minut starczy!
Nie mówiłem? Mówiłem? Nie pamiętam … Planuję sobie zajęcia w kalendarzu A4 ale czasem nawet nie dochodzę do połowy zaplanowanych czynności… Np wczoraj planowałem:
- 5x 15 min angielskiego
- rysunek 30 – 60 minut
- 2 komiksy
- książki 2x 20 stron
- rysunek 30 – 60 min
- 2x 15 min anielskiego
Z tego wypełniłem tylko 5x 15 min angielskiego (to z rana się udało) i przeczytałem 2+ komiksy i tyle… W tym stworzyłem 2 – 3 filmiki na Tik-Toka, chyba dodałem wpis na Bloga, chodziłem z psiakiem z 3+ godziny i 2x spałem popołudniu.
Tak jestem połączeniem nocnego marka z skowronkiem, nie chcę jeszcze kłaść się spać a z rana mam najlepsze „chęci” do nauki i tworzenia i cokolwiek robienia. Zresztą uwielbiam poranki! Właśnie mamy 6:48 i od godziny nic nie zrobiłem poza zaparzeniem i wypiciem kawy oraz dodaniem tego wpisu na bloga no i przejrzałem wpisy w kalendarzu… Muszę wyjść z pieskiem, wcześniej się ogolić i chyba jak przyjdę wezmę się za rysunek… A coś z tyłu głowy mi mówi abym poczytał komiks…
Z tej racji modyfikuje plany i rozdzielam naukę angielskiego i rysunek i robię to zamiennie co drugi dzień czyli to 3x i tamto 3x w tygodniu – tak męczę się gdy za długo coś robię z rzędu to mój słaby punkt moja bolączka a zresztą ranki są tak krótkie a popołudniu to wybaczcie ale wytrwałość, koncentracja i psychika mi wysiada, odmawia posłuszeństwa „-opuścić okręt! -opuścić okręt” i właśnie tak to u mnie wygląda.
Cze!
Ps. A książki zaniedbane leżą, już zmniejszyłem wymóg do przeczytania w ciągu do 10 stron heh …
Ale długi wpis. Aż szacun że masz psyche tak z rana pisać dużo. No stream był do 1 w nocy, ale nikt nie wszedł… Dziś rano trzech widzów miałem. Może moja szansa się pojawi przy ps5?
Teraz deszczowo ale trzeba się przejść.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A ja myślę nad kolejnym biznesem w którą trzeba się dużo nachodzić…
Z rana lubię pisać bardzo przyjemnie mi się pisze 😉
Czy Moniek tak liczysz na ten zarobek na Stelmach jak ja na tych komiksach i książkach co może nam się nigdy nie spełnić, ważne że obaj mamy z tego frajdę tylko byleby za często tego nie robić i się nie męczyć 😉 A u nas przejaśniało… Muszę się w końcu że zapewne rysunek bo słuchałem informacji gospodarczych i z giełdy
PolubieniePolubione przez 1 osoba