Walczył z przemożną chęcią zamówienia tych świetnych jego zdaniem 12 książek. Wiedział, że powiedział wszem i wobec, że zamówi w marcu a ściślej 1 marca… Chęć ich zamówienia była tak wielka, że chodził po ścianach. Przeglądał listę książek i miał dylematy typu. – Zamówić książki za trzy stówy czy lepiej mangi za trzy setki? Czy uległ pokusie? Book Haul – Zapraszam!
Pierwszą książka z zestawienia jest „Samoleczenie metodą B.S.M.” Piotra Lewandowskiego. 😛 Sorki za żart ale jednak nie zamówiłem tych 12 książek ale pokusa była wielka! Bynajmniej odłożę zamówienie na jutro albo do 1 lutego – później chciałbym do 15 lutego a później do 29 II – 1 marca. Tą książkę zamówiłem po obejrzeniu nagrania na YouTube – widać marketing zadziałał! Dodam tylko że nie za pieniądze z renty.

Po wypróbowaniu tej metody natrętne myśli odeszły w niepamięć (wczoraj) ale dostałem niepokoju – gdyż pisze aby odstawić leki podczas jej stosowania, czego nie zrobię… Na czym polega metoda leczenia B.S.M.? Na przykładaniu dłoni (części ciała – swojej lub obcej) na odpowiednie części głowy. Kiedyś stosowałem tą metodę w sposób nie świadomy uczęszczając na dzienny oddział rehabilitacyjny = siedziałem w kręgu na tzw „społeczności” i trzymałem ręce za głową – pomagało mi to się uspokoić.
Książkę przeczytałem w jeden dzień – liczy zaledwie 48 stron. Jest przedstawione w niej bodajże osiem metod przykładania ręki do głowy, przeciwwskazania (np.: tętniaki), schematy mózgu, lista dolegliwości i listy od uleczonych. Do stosowania tej metody nie jest potrzeba wiara w nią ani moce bioenergetyczne wystarczy głowa i dłoń (ręka), można leczyć nawet zwierzęta.
Co nie zaszkodzi to pomoże tak więc popróbuję tą metodę ale jak już wspominałem leków nie odstawię.
Wczoraj do pierwszej plus w nocy oglądałem wykłady o jQuery z kursu który kiedyś nabyłem. A o ósmej rano sąsiad zaczął walić i stukać – co on robił akurat o ósmej rano nie wiem. gdyż teraz w pół do dziesiątej mamy ciszę i spokój – moja teoria, chce mnie wykończyć…
Tak więc po nocy uczę się CSS i jQuery, po południu czytam książki a z rana piszę Bloga + życie/obowiązki.
Dodam, że książka sygnuje się 1.350.000 sprzedanych egzemplarzy a w sumie dużo wysiłu nie ma aby ją napisać – Mikey Mayk teraz pomnóż ten wynik x2 zł 😉
I to chyba tyle w temacie, gdyż piesek mnie tu nagabuje na dwór…
Cześć!
Za 40 stron?! Matko..
PolubieniePolubienie
48, prawie 50 ;-D Gruby papier. Jakie matko? Przecież na grę wydajesz lekką ręką 200zł więc chyba nie zbiedniejesz?
PolubieniePolubienie
W grę gram od 15 do XX godzin. A taką książkę w ile przeczytałeś?:)
PolubieniePolubienie
No i co z tego ale za 200zł mam 6 – 7 książek od miesiąca do paru miesięcy się czyta w zależności od czcionki i liczby stron…
PolubieniePolubienie
A ja nie kupuję gier za 200zł tylko ostatnimi czasy za 60zł lub mniej mam dwie gry 😉 co kto lubi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No może czasem korzystania gry wygrywają ale są często do bólu schematyczne… Masz rację droga książka do objętości ale to nie proza.
PolubieniePolubienie
😦
PolubieniePolubienie
Ile ona kosztowała? Osobiście nie wierzę w magię ani moce wróżek, ale jestem w to uwierzyć. W akupunkturę wierzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
24,49 zł 😉 Podobno działa to na zasadzie jakiegoś promieniowania które posiada każdy żywy organizm…
PolubieniePolubienie